To, co dla jednych jest spełnieniem marzeń, dla innych okazuje się życiowym rozczarowaniem. Samotność w związku to coś innego niż życie w pojedynkę, bez nadziei na spotkanie drugiej połowy. Okazuje się, że można przez wiele lat żyć pod jednym dachem i spać w jednym łóżku, a mimo to czuć się najbardziej samotnym człowiekiem na świecie. Jak to możliwe?
Czym jest samotność w związku?
Na pewno jest problemem, który dotyka coraz więcej par. Nie tylko tych z wieloletnim stażem, ale osób, u których wspomnienia o ślubie są wciąż bardzo żywe i pełne szczęścia.
Samotność to odczucie, które towarzyszy jednej lub obu osobom w codziennych relacjach. Niezależnie, czy spędzają ze sobą dużo czasu, czy też wiecznie są zajęci pracą lub swoimi sprawami, mają wrażenie, że nikogo nie obchodzi ich życie. Jakby dwie samotne osoby zamieszkały pod jednym dachem i tylko na tym opierała się ich relacja. Tym, co je łączy są wspólne rachunki, dzieci, obowiązki domowe i bieżące sprawy, które należy omówić. Cała reszta owiana jest murem prywatności zwykle jednej ze stron. Nie ma czasu i chęci na rozmowę oraz podzielenie się tym, co kto czuje. Nikt nie rozmawia o tym, co można zrobić, by w związku więcej było MY, a nie tylko JA i TY.
Co może być przyczyną samotności w związku?
Powodów, dla których możesz czuć się samotny w związku, jest wiele. Bez szczerej rozmowy trudno jednoznacznie stwierdzić, dlaczego się od siebie oddaliliście i kto jest za to odpowiedzialny.
Rutyna i znudzenie
O ile na początku wszystko wydawało się ekscytujące i nowe, to z czasem obie strony zaczynają żyć na autopilocie. Dni niewiele różnią się między sobą, a jasny podział obowiązków sprawia, że coraz mniej jest okazji do rozmów. Zdawkowo rzucane zdania spotykają się z pozbawionymi emocji i zaangażowania odpowiedziami. Dwie osoby przestają nie tylko ze sobą rozmawiać, ale też siebie zauważać. Częściej wolą siedzieć z telefonem w dłoni, niż patrzeć w oczy bliskiej osobie i doceniać jej obecność.
Brak zainteresowania życiem drugiej osoby
Samotnym możesz się czuć też z innego powodu. O ile na początku znajomości i związku, bliska ci osoba chłonęła każde twoje słowo i opowieść o tym, co robisz i co jest dla ciebie ważne, tak z czasem wszystko zaczęło się zmieniać. O wiele częściej byłeś zasypywany komunikatami, które zaczynały się od słowa „ja”. Po nich zaś następował słowotok pełen opowieści o tym, co zrobiła, usłyszała i gdzie była bliska ci osoba. Gdy sam próbowałeś się podzielić swoim dniem, spotykałeś się z obojętnością i brakiem zainteresowania. Po kilku, kilkunastu próbach zrezygnowałeś, uznając, że szkoda czasu i słów. Tym bardziej, gdy masz wrażenie, że tak naprawdę nikogo nie interesuje, co masz do powiedzenia.
Zanik empatii
Mnogość problemów, szybkie tempo życia, natłok spraw, którymi trzeba się zająć sprawia, że nie ma czasu na nic więcej. Jej sprawy stają się dla niej tak ważne, że o niczym innym nie mówi i nikogo poza sobą nie zauważa. Albo on uznaje, że skoro tyle pracuje, to nie musi już nic więcej robić, a tym bardziej wysłuchiwać twoich utyskiwań, jak ci jest ciężko i że masz gorszy dzień.
Wzajemne zrozumienie to podstawa w związku. Gdy twój partner na każdym kroku pokazuje, że nie interesują go twoje uczucia, emocje i sprawy, to czujesz, że nie jesteś dla niego ważna. A wtedy musisz sama radzić sobie ze wszystkim, co trudne i co cię przerasta.
Co jeszcze może być przyczyną samotności w związku?
To tylko kilka elementów wspólnego życia, które mogą odpowiadać za samotność w związku. W trakcie szukania przyczyny warto przyjrzeć się obu stronom i to od samego początku znajomości. Zdarza się, że patrzymy wtedy na siebie przez różowe okulary i nie zawsze widzimy, albo nie chcemy dostrzec tego, co tak bardzo nas różni. Często też idziemy na kompromisy, tłumaczymy sobie, że z czasem się dotrzemy albo że on, czy ona się zmieni. Niestety, życie pokazuje, że zmiany rzadko okazują się na plus dla związku.
Brak rozmów o uczuciach i emocjach sprawia, że tak naprawdę nie wiemy, co czuje i myśli druga strona i sami nie mamy okazji, by podzielić się swoimi odczuciami. I nie chodzi jedynie o te negatywne, bo z ich wyrażaniem mało kto ma trudności. Bardziej mowa tu o tym, co dobrego druga strona o nas myśli i co my mamy do powiedzenia na jej temat. Może, gdyby było to wypowiedziane wcześniej, nikt nie czułby się samotny. Miłość natomiast, która was połączyła, dziś wciąż płonęłaby jasnym i żywym płomieniem.
Jeśli samotność w związku to twoja rzeczywistość, a wszelkie próby zmiany tego stanu nie przyniosły spodziewanych efektów, skorzystaj z pomocy psychologa. Spojrzenie świeżym okiem, wspartym przez zdobyte doświadczenie i codzienną praktykę w gabinecie, pomoże ci dostrzec to, co może okazać się szansą na nowy początek.