Śmierć ukochanej osoby, to jedno z najbardziej traumatycznych przeżyć, jakie może spotkać człowieka. Nie dziwi więc fakt, że zwykle musi minąć trochę czasu, zanim będzie musiał on ruszyć naprzód. Nie wszystkim się to udaje, a wtedy do końca życia, pozostają sami. Czują się wciąż poślubieni i nie wyobrażają sobie, by mogliby znów kogoś pokochać.
Sporo jednak jest takich, którym udaje się stworzyć nowy związek po śmierci bliskiej osoby i zacząć wszystko od nowa.
Czy jednak można to zrobić wcześniej, niż przewidują to akceptowalne przez społeczeństwo normy?
Poczucie winy – blokada przed nowym początkiem
Najtrudniejsza jest pierwsza randka. Już na samą myśl o spotkaniu z inną osobą, możesz poczuć się winny i pomyśleć, że to zdrada. Im mocniejszy i dłuższy był twój poprzedni związek, tym trudniej będzie ci się od tego rodzaju reakcji uwolnić. I choć same w sobie, są czymś naturalnym, to na dłuższą metę, mogą skutecznie blokować cię przed ułożeniem sobie życia na nowo. Im szybciej sam lub z pomocą terapeuty przepracujesz to w sobie, tym wcześniej zaczniesz umawiać się na randki.
Poczucie winy odbiera radość i spontaniczność w relacjach z innymi. Pamiętaj, że nie próbujesz w ten sposób nikogo zastąpić i jednocześnie zostawić przeszłości za wysokim murem zapomnienia. Nowy początek to szansa na szczęśliwe życie i pielęgnowanie radosnych wspomnień, które na zawsze będą obecne w twojej pamięci.
Opinia ludzi, czy moje uczucia – co ważniejsze?
Społecznie akceptowalnym okresem, po którym wdowiec czy wdowa, może zacząć nowy związek po śmierci bliskiej osoby, jest jeden rok. Co, jeśli miłość nie chce tyle czekać i zagości w twoim sercu dużo wcześniej?
To może być pół roku, ale równie dobrze może być to miesiąc. Każdy przeżywa żałobę na swój sposób i nie zawsze najlepszym sposobem na to, jest życie w samotności. Jak jednak wytłumaczyć to bliskim, sąsiadom i znajomym, którzy pełni oburzenia, nie szczędzą uwag, próbując wbić cię w poczucie winy?
Trudno ich posądzać o złe intencje, bo przecież robią wszystko, by wesprzeć cię w tym trudnym czasie żałoby i pomóc w uwolnieniu od smutku. Kiedy jednak w twoim życiu pojawia się radość, związana z poznaniem nowej osoby, twierdzą, że może jednak powinieneś posmucić się nieco dłużej.
Zapominają, że po stracie bliskiej osoby, odczuwasz wystarczająco dużo bólu i winy, byś musiał dodatkowo cierpieć z powodu ich osądów.
Niezależnie, czy jest to teściowa, czy znajomi z pracy, nie musisz lekceważyć niczyjego zdania zdania, by jednocześnie postąpić według własnego uznania i zgodnie z tym, co czujesz.
Miłość – najlepsze lekarstwo na smutek
Okres żałoby to kwestia umowna, wynikająca z zachowań i przekonań określonej grupy ludzi. Nie są to jednak sztywne ramy, w które musisz upchnąć własne życie. Nowa miłość nie powoduje amnezji. Wciąż pamiętasz to wszystko, co przeżyłeś z bliską ci osobą i nic tego nie zmieni.
Otwierając się na nowe osoby, z którymi mógłbyś spędzić kolejne lata życia, kontynuujesz to, co zacząłeś wcześniej. Nieprzypadkowo pyta się ludzi w żałobie, czego według nich, życzyłaby im zmarła osoba i jakiego życia by dla nich chciała.
Pokochanie innej osoby, nie oznacza też, że przestałeś cokolwiek czuć do tej, która odeszła. To dwie miłości, które bez problemu zmieszczą się w twoim sercu. Nie porównuj ich jednak ze sobą, bo każda jest inna, jak inny jesteś dziś ty i twój nowy związek.
A czas? On nie jest tu najważniejszy. W końcu szkoda każdego dnia. Dziś, o wiele lepiej niż kiedyś wiesz, jak cenna jest każda minuta, spędzona z ukochaną osobą.